Uwaga na przekierowania połączeń (www.telefon.pl)

by Sebastian Dziarmaga-Działyński

 

        
Całkiem przypadkiem odkryłem bardzo istotny "myk", mogący sprawić sporo 
kłopotów Klientom, korzystającym z usług przekierowania połączeń w TPSA 
i jednocześnie mającym podpisane umowy o świadczenie usług 
międzystrefowych oraz międzynarodowych za pośrednictwem innych 
operatorów.


Wyobraźmy sobie trzy numery telefonów A, B oraz C. Abonent B ustawia 
przekierowania na numer C. Abonent A dzwoni do B - następuje wówczas 
połączenie z C - to wie chyba już każdy. Każdy wie również, iż opłaty 
za takie połączenia są następujące: A płaci za połączenie z B - tak 
jakby B żadnego przekierowania nie ustawiał (wszystko gra, gdyż B może 
sobie ustawić przekierowanie chociażby do Japonii, a A o tym może 
pojęcia nie mieć - chyba że ma COLP-a - ale o takich niuansach nie 
bedziemy dyskutoiwać), zaś za połączenie z B do C płaci B.
Wszystko się jednak komplikuje, gdy A korzysta z usług alternatywnych 
operatorów MM/MN. Otóż, jeśli B ma podpisaną umowę z operatorem 
międzystrefowym i poprzez jego siec ustawi przekierowanie (np 
*21*010xx22xxxxxxx# )to jeżeli A nie ma podpisanej umowy z operatorem o 
prefiksie 10xx, to połączenie nie nastąpi (sic!) - dlaczego ? Ano sieć 
operatora o prefiksie 10xx będzie myślała, iż połączenie inicjuje 
abonent A - gdyż centrala "Tepsy" taki numer inicjującego jej przekaże, 
i w związku z tym nie zrealizuje połączenia - odtwarzając komunikat 
"Witamy w sieci XXXX - aby korzystać z połączeń międzystrefowych 
prosimy o kontakt... itd.". To jednak jest jeszcze pół biedy. Albowiem 
jeżeli abonent A posiada podpisaną umowę z operatorem 10xx, to nawet 
jeśli B takiej umowy nie posiada a ustawi przekierowanie takie jak 
powyżej, to połączenie ZOSTANIE ZREALIZOWANE. Co ciekawsze, abonent A, 
oprocz tego że zapłaci za połączenie z B, wg cennika sieci, z której 
połączenie takie zrealizowano, to jeszcze zapłaci za połączenie z C !!! 
- tak jakby to on sam dzwonił z A do C. Tak bowiem będzie "myślał" 
system billingowy na centrali operatora 10xx. Jeżeli zatem B wybierze 
się do rzeczonej Japonii, ustawiwszy uprzednio przekierowanie połączeń 
na japoński numer, poprzez prefiks wybranego operatora (z którym nie 
musi mieć wcale podpisanej umowy), to wprawdzie multum dzwoniących nie 
połączy się (wysłuchawszy komunikatu operatora), to jednak jeśli 
znajdzie się jakiś "jeleń" z podpisaną umową i zainicjuje połączenie 
(jako abonent A do B), to operator 10xx ochoczo wystawi mu rachunek za 
rozmowę z Japonią, o przeprowadzeniu której biedaczek A nie miał nawet 
najzieleńszego pojęcia.

Przykład powyższy został sprawdzony (bez Japonii) przeze mnie w sieci 
TELE2. Poprosiłem znajomych, mieszkających w innej strefie numeracyjnej 
i nie mających podpisanej umowy z TELE2, o ustawienie przekierowania 
poprzez prefiks 1061 na numer w mojej strefie. Konsultantka z działu 
technicznego TELE2 po 15 minutach rozmowy, konsultacji i sprawdzeń 
powiedziała, że za obydwa połączenia zapłacę ja... Ciekawe jak będzie 
wyglądać na rachunku pozycja z połączeniem do mojej własnej strefy 
numeracyjnej - myślę, że bez reklamacji się nie obejdzie.
Problem zniknąłby, gdyby TPSA przekazywała informację nie tylko o 
inicjującym połączenie, ale także o ostatnim numerze z "łańcuszka 
przekierowań" tak, by operator międzystrefowy mógł obciążyć właściwy 
podmiot realizacją przekierowywanego połączenia, bądź - doraźnie – 
możliwość ustawiania przekierowań na numery z prefiksami została 
zablokowana na centralach TPSA.

W każdym razie doradzam ostrożność.

Abonent TPSA i TELE2 - Sebastian Dziarmaga-Działyński (Radomsko) 

Powrót do "Multimedia"