Przejdz do strony glownej  

Coat FAQ - 1999-03-02

Pobierz wersje spakowana


 >> Phreak It
    > strona glowna
    > newsy
    > o serwisie
 >> Automaty
    > mapy i spisy
    > niebieski [TSP91]
    > srebrny [TPE97]
    > jajko [CTP]
    > żółty [eXANTO]
    > Netia
    > Dialog
    > karty chipowe
    > klucze
 >> W eterze
    > GSM
    > tranking
 >> Stuff
    > teksty (FAQ)
    > narzędzia
    > elektronika
    > nagrywarki
    > strony Variego
 >> Inne
    > multimedia
    > phreak-muzeum
    > hacked
    > linki




   |---------------------------------------------------------|
   |   Wrote in moment of desperation by CoatFreaK@usa.net   |
   |   Quote:                                                | 
   |       "You can kill yourself now                        |
   |        Becouse you're Dead in my mind"                  |
   |                        Marilyn Manson                   |
   |---------------------------------------------------------|


Spis tresci:
1. Wstepik (nie czytac).
2. Srebro (bynajmniej nie Urmety :).
3. Nity.
4. Takie tam glupoty.

  Na wstepie jak zwykle cos czego nikt nie czyta, 
  czyli:

  TEKST TEN JEST PRZEZNACZONY WYLACZNIE DO CELOW 
  EDUKACYJNYCH UZYCIE ZAWARTYCH W NIM INFORMACJI 
  W INNYCH CELACH WYLACZNE NA WLASNE RYZYKO :) 

--------------------------------------------------------

1. Wstepik (nie czytac).
  Tak jakos sie zlozylo, ze nie wiedziec po co pisze ten 
 tekscic, jak znam zycie bedzie to jednorazowa produkcja
 dlatego nawet nie sile sie na nadawanie mu numeru jeden,
 czy czegos w ten desen. Ale jezeli komus sie to przyda 
 to dobrze, bo przeciez o to wlasnie chodzi :) 
 Dodam tylko, ze stylowo nie jest to szczyt marzen, wogule
 chyba niczego, ale co tam.

--------------------------------------------------------

2. Srebro (bynajmniej nie Urmety :).
  ale tez na wyposazeniu tpsa. Chodzi mianowicie o takie
 smieszne "nowoczesne" (hehe) budki, ktore mogly sie paru
 osobom rzucic w oczeta. Zeby bylo jasne chodzi mi o 
 najnowsze "wytwory" tpsa. Dokladnie producenta to akurat
 teraz sobie nie przypomne ale mniejsze o to. 
 Meritum sprawy to fakt, ze jak zobaczylem te smieszne 
 zabawki to tak sobie pomyslalem, jak by tu sie dobrac
 do kabelka? 
  Oczywistym rozwiazaniem jest ta nieszczesna dziureczka,
 ale moim osobistym zdaniem to jest to deczko widoczne, 
 moze sie myle, ale ja sie nie znam, a poza tym jak ktos
 wyciagnie ten kabelek tym otworem to jest niezlym 
 fachowcem. Jeszcze bardziej oczywistym jest Abloy, ale
 jakos tak sie glupio zlozylo, ze sie nie dorobilem :(.
 No ale idac dalej. 
  Odrobina obserwacji:
 stojac "twarza" do tych fajnych wahadlowych drzwi mamy
 prawy i lewy "slup" (troszke nieszczesliwe okreslenie).
 Otoz w lewym idzie przewod zasilajacy, warto to wiedziec,
 a w prawym i dzie upragniony kabel :). 
 Droga kabla jest deczko zawila i tak:
 - z gruntu wchodzi on do "wnetrza" tego "slupa",
 - nastepnie wychodzi tam gdzie jest oswietlenie,
 - tutaj czasem jest podprowadzony do kostki, a
   czasem wraca bezposrednio spowrotm do "slupka"
   (zastanawiacie, sie po co taki bajer z ta kostka?
   ma on na celu podprowadzenie dwuzylowej linii do
   budki, a od kostki szanowna tpsa prowadzi do 
   samego aparatu przewod chyba 10 zylowy. Czyzby
   chcieli sie przed czyms zabezpieczyc? :)),
 - nastepnie spowrotem do "slupka" z ktorego wychodzi
   na wysokosci pierwszej poprzeczki od gory,
 - nastepnie biegnie pod nia (wbrew pozorom jest to
   kawal ksztaltki o przekroju w ksztalcie litery C, 
   a nie O. 
 Tak by sie to przedstawialo w ogolnym zarysie. 
 Oczywistym objawem jest chec wpiecia sie do tej 
 smiesznej kostki, ale nie kazdy dysponuje kluczykiem:(.
 A poza tym monter pracujacy nad przypadkowo padnieta
 swietlowka napewno zainteresowal by sie dziwnymi 
 przewodami.

  Metoda 1 jaka ja osobiscie przeferuje to podpiecie,
 sie za ta smieszna pozioma poprzeczka, za ktora
 biegnie przewod juz bezposrednio do aparatu. 
 Poprzeczka zbudowana jest w nastepujacysposob.
 Kawal blachy (chyba 4mm) wygietej w to nieszczesne
 C jest przykrecony dwiema srubami (heksagonalnymi
 pod klucz 6 mm), na to przychodzi maspownica w modnym
 aluminiowym (tj. srebrnym) kolorze. zlapana na 
 2 srubaski (albo jak nie masz szczescia na dwa nity).
 Na to wszystko jest "przymocowany" aparat :) troszke
 duzy skrut myslowy, ale prawdopodobnie kazdy zrozumial.
  Postepowanie w celu uzyskania dostepu do przewodu:
 - zajmujemy sie dluzszym kawalkiem tej poprzeczki
   (tym od wejscia),
 - odkrecamy srubke mocujaca maskownice (badz zrywamy nit),
 - odginamy ja na tyle aby moc swobonie (albo i nie)
   manipulowac kluczykiem,
 - odkrecamy srube mocujaca poprzeczke do reszty konstrukcji,
 - nastepnie (to juz ostatni krok) odginamy poprzeczke na
   tyle aby moc wyciagnac przewod,
 - teraz tylko zabawa z kablami, ale tu nic sie nie da 
   zrobic:(

  Metoda 2 jest, przyznaje, lekko abstrakcyjna i nie zawsze
 skuteczna :(, zalezy od montera co to stawial.
 Chodzi mianowicie o podpiecie sie pod podloga :)))).
 W odruznieniu od "zoltych" budek w, ktorych cala konstrukcja
 byla przytwierdzona do podlogi, tutaj jest to wykonane
 nieco inaczej. Calosc stoi na czyms na ksztalt fundamentu
 wmurowanego, badz wkopanego w podloze. Ma on postac 
 specyficznej "kratownicy". W czterech robach przywierdzono
 "gore" budki, a reszte przykryto ta nieszczesna podloga :)
 "Podloga" przymocowana jest 10 srubami, czasami czesci 
 brakuje. Po ich odkreceniu mamy dostep do "gruntu" i teraz 
 jezeli monter byl leniwy i tak bylo mu wygodniej to kabel 
 biegnie po wierzchu, ablo lekko zagrzebany, czasami niestety
 jest zalrzebany na jakies 10 - 20 cm :(. Wykonujemy to co 
 trzeba, mozna nawet zamontowac, jakies ciekawe gniazdeczko, 
 zeby pozniej bylo szybciej i zakrywamy calosc "podloga".
 Moge zagwarantowac, ze nawet jak cos sie pokapuja to nie
 beda zdejmowac podlogi w budce :)), (no chyba, ze beda, 
 kto ich tam w sumie wie).
  Dwie uwagi:
 - nie zapomnij zaizolowac koncowki oraz podlaczenia, bo
   srodowisko gleby jest lekko nieprzyjazne,
 - podloga przymocowana jest srobami krzyzakowymi, ale
   lepiej jest wziasc jakis wkretak ze sporym przelozeniem
   bo cholery potrafia byc solidnie dokrecone. Po zakonczeniu
   najlepiej jest je tak samo dokrecic, zeby nie wzbudzac 
   "podejrzen" :))

--------------------------------------------------------

3. Nity.
  Przelatujac przez spora ilosc tekstow nigdzie nie 
 zauwazylem, aby ktos mowil co zrobic, jak napotkamy zamiast
 srob nity. Niestety w okolicy gdzi ja egzystuje jest tego
 sporo.
  Zrywanie nitow:
 Mosimy zaoparzycz sie w szczybce, a wlasciwie cazki, tylko nie
 takime jak "nozyczki", a takime jak te sympatyczne do wyrywania
 np. gwozdzi :). Kolejnym przydatnym "uzadzeniem" jest dlutko
 nie za duze, sluzy ono do tworzenia szczeliny miedzy nitem,
 a powierzchnila laczonych blach, czasami szpara jest tam z
 zalozenia. Po stworzeniu wyzej omowionej szczeliny mozemy 
 przystapic do pracy cazkami, delikatnie wyciagamy nit, tylko 
 nie obcinajcie lba, bo ciezko jest cos z tym pozniej zrobic.
  Zakladanie nitow:
 Tutaj niestety nic nowego nie wymysle, trzeba sie zaoparzyc
 w nitownice do nitowania na zimno (hehe) i pare sztuk nitow
 (uzywane przez tpsa srednice to 3 mm oraz 4 mm [moze byc 5mm])
 Ja swoja zakupilem za 10 pln, tak wiec nie jest to zbyt duzy 
 wydatek, ale zawsze :(.

--------------------------------------------------------

4. Takie tam glupoty.
  Glupota nr.1 (krzaczki)
 Jezeli chcesz zobaczyc narodowe krzaczki na ekranie 
 srebrnego Urmeta to wybierz cos takiego 0800 i tyle
 0 ile sie da, potem dowolne 9 cyfr i masz na wyswietlaczu
 narodowe krzaczki. 
  Glupota nr.2 (0800)
 Wielu z was powie, ze ten bug nie dziala, ale ja mam o
 tym odmienne zdanie. Owszem nie dziala zawsze, ale dziala.
 Musimy zaopatrzyc sie w aparacik z wybieraniem impulsowym
 (te nieszczesne tok tok tok tok). Nastepnie krecimy sobie
 0 800 i czekamy, najpierw cisza, potem sygnal, a potem znowu
 cisza. No i teraz jak to jest: mianowicie sygnaj jest 
 modulowany w nastepujacy sposob cisza..dzwiek..cisza..dziwek.
 Teraz tak nalezy wyczuc kiedy powinien nastapic .dzwiek.
 (mniej wiecej co ok. 1 sek) i kiedy nastapi ten drugi okres
 ciszy (po sygnale) nalezy wcelowac z wcisnieciem klawisza
 (najlepiej 0) tak, zeby wypadlo w momencie w ktorym zaprzmial
 by .dzwiek. . Moze to lekko glupkowate, ale dla mnie dziala
 owszem nie zawsze, ale udane 4 proby pod rzad o czyms swiadcza,
 a poza tym sprawdzalem to na kilku aparatach. Owszem w 
 miedzyczasie mozna dostac nerwicy od ilosci przypadkow 
 nieudanych, ale jak ktos chce srawdzic to zapraszam. 
 Moja teoria o tym, ze musi to byc w momencie .dzwieku. moze
 sie okazac kompletnym debilozmem i wcale sie nie zdziwie. 
 No ale skoro doswiadzcenie udalo sie przeprowadzic wiecej niz
 raz, o czyms to swiadczy. 
  Glupota nr.3 (ostatnia)
 Jezeli macie zamiar na chama wpinac sie w budke, znaczy sie
 do srodka, badz gdzies w samej budce, to najlepiej jest to 
 robic, paradoksalnie w bialy dzien. Hmmm, cos mi na mozg padlo
 powiecie, ale jezeli macie odpowiedni sprzet i nie zachowujecie
 sie podejrzanie oraz nie macie 10 lat to naprawde nikt nie
 zwroci na wasze poczynania uwagi. Inaczej jest w nocy kiedy 
 to jakis osobnik z mlotkiem i latarka szwedajacy sie kolo budki
 jest latwym pretekstem do wezwania slozb pozadkowych. 
 Rada, glupia jak kazda inna, ale co tam.

Koniec, tego tekstu.

Pozdrowionka dla wszystkich ludzi, ktorzy wiedza czego chca
od zycia, 
           CoatFreaK (catfreak@usa.net)

ps. Wiem, ze troche przegadane, ale tak to juz jest :)
pss. Jezeli ktos chce mi cos przekazac (hehe ciekawe kto):
     coatfreak@usa.net