Przejdz do strony glownej |
>> Phreak It > strona glowna > newsy > o serwisie >> Automaty > mapy i spisy > niebieski [TSP91] > srebrny [TPE97] > jajko [CTP] > żółty [eXANTO] > Netia > Dialog > karty chipowe > klucze >> W eterze > GSM > tranking >> Stuff > teksty (FAQ) > narzędzia > elektronika > nagrywarki > strony Variego >> Inne > multimedia > phreak-muzeum > hacked > linki | |---------------------------------------------------------| | Wrote in moment of desperation by CoatFreaK@usa.net | | Quote: | | "You can kill yourself now | | Becouse you're Dead in my mind" | | Marilyn Manson | |---------------------------------------------------------| Spis tresci: 1. Wstepik (nie czytac). 2. Srebro (bynajmniej nie Urmety :). 3. Nity. 4. Takie tam glupoty. Na wstepie jak zwykle cos czego nikt nie czyta, czyli: TEKST TEN JEST PRZEZNACZONY WYLACZNIE DO CELOW EDUKACYJNYCH UZYCIE ZAWARTYCH W NIM INFORMACJI W INNYCH CELACH WYLACZNE NA WLASNE RYZYKO :) -------------------------------------------------------- 1. Wstepik (nie czytac). Tak jakos sie zlozylo, ze nie wiedziec po co pisze ten tekscic, jak znam zycie bedzie to jednorazowa produkcja dlatego nawet nie sile sie na nadawanie mu numeru jeden, czy czegos w ten desen. Ale jezeli komus sie to przyda to dobrze, bo przeciez o to wlasnie chodzi :) Dodam tylko, ze stylowo nie jest to szczyt marzen, wogule chyba niczego, ale co tam. -------------------------------------------------------- 2. Srebro (bynajmniej nie Urmety :). ale tez na wyposazeniu tpsa. Chodzi mianowicie o takie smieszne "nowoczesne" (hehe) budki, ktore mogly sie paru osobom rzucic w oczeta. Zeby bylo jasne chodzi mi o najnowsze "wytwory" tpsa. Dokladnie producenta to akurat teraz sobie nie przypomne ale mniejsze o to. Meritum sprawy to fakt, ze jak zobaczylem te smieszne zabawki to tak sobie pomyslalem, jak by tu sie dobrac do kabelka? Oczywistym rozwiazaniem jest ta nieszczesna dziureczka, ale moim osobistym zdaniem to jest to deczko widoczne, moze sie myle, ale ja sie nie znam, a poza tym jak ktos wyciagnie ten kabelek tym otworem to jest niezlym fachowcem. Jeszcze bardziej oczywistym jest Abloy, ale jakos tak sie glupio zlozylo, ze sie nie dorobilem :(. No ale idac dalej. Odrobina obserwacji: stojac "twarza" do tych fajnych wahadlowych drzwi mamy prawy i lewy "slup" (troszke nieszczesliwe okreslenie). Otoz w lewym idzie przewod zasilajacy, warto to wiedziec, a w prawym i dzie upragniony kabel :). Droga kabla jest deczko zawila i tak: - z gruntu wchodzi on do "wnetrza" tego "slupa", - nastepnie wychodzi tam gdzie jest oswietlenie, - tutaj czasem jest podprowadzony do kostki, a czasem wraca bezposrednio spowrotm do "slupka" (zastanawiacie, sie po co taki bajer z ta kostka? ma on na celu podprowadzenie dwuzylowej linii do budki, a od kostki szanowna tpsa prowadzi do samego aparatu przewod chyba 10 zylowy. Czyzby chcieli sie przed czyms zabezpieczyc? :)), - nastepnie spowrotem do "slupka" z ktorego wychodzi na wysokosci pierwszej poprzeczki od gory, - nastepnie biegnie pod nia (wbrew pozorom jest to kawal ksztaltki o przekroju w ksztalcie litery C, a nie O. Tak by sie to przedstawialo w ogolnym zarysie. Oczywistym objawem jest chec wpiecia sie do tej smiesznej kostki, ale nie kazdy dysponuje kluczykiem:(. A poza tym monter pracujacy nad przypadkowo padnieta swietlowka napewno zainteresowal by sie dziwnymi przewodami. Metoda 1 jaka ja osobiscie przeferuje to podpiecie, sie za ta smieszna pozioma poprzeczka, za ktora biegnie przewod juz bezposrednio do aparatu. Poprzeczka zbudowana jest w nastepujacysposob. Kawal blachy (chyba 4mm) wygietej w to nieszczesne C jest przykrecony dwiema srubami (heksagonalnymi pod klucz 6 mm), na to przychodzi maspownica w modnym aluminiowym (tj. srebrnym) kolorze. zlapana na 2 srubaski (albo jak nie masz szczescia na dwa nity). Na to wszystko jest "przymocowany" aparat :) troszke duzy skrut myslowy, ale prawdopodobnie kazdy zrozumial. Postepowanie w celu uzyskania dostepu do przewodu: - zajmujemy sie dluzszym kawalkiem tej poprzeczki (tym od wejscia), - odkrecamy srubke mocujaca maskownice (badz zrywamy nit), - odginamy ja na tyle aby moc swobonie (albo i nie) manipulowac kluczykiem, - odkrecamy srube mocujaca poprzeczke do reszty konstrukcji, - nastepnie (to juz ostatni krok) odginamy poprzeczke na tyle aby moc wyciagnac przewod, - teraz tylko zabawa z kablami, ale tu nic sie nie da zrobic:( Metoda 2 jest, przyznaje, lekko abstrakcyjna i nie zawsze skuteczna :(, zalezy od montera co to stawial. Chodzi mianowicie o podpiecie sie pod podloga :)))). W odruznieniu od "zoltych" budek w, ktorych cala konstrukcja byla przytwierdzona do podlogi, tutaj jest to wykonane nieco inaczej. Calosc stoi na czyms na ksztalt fundamentu wmurowanego, badz wkopanego w podloze. Ma on postac specyficznej "kratownicy". W czterech robach przywierdzono "gore" budki, a reszte przykryto ta nieszczesna podloga :) "Podloga" przymocowana jest 10 srubami, czasami czesci brakuje. Po ich odkreceniu mamy dostep do "gruntu" i teraz jezeli monter byl leniwy i tak bylo mu wygodniej to kabel biegnie po wierzchu, ablo lekko zagrzebany, czasami niestety jest zalrzebany na jakies 10 - 20 cm :(. Wykonujemy to co trzeba, mozna nawet zamontowac, jakies ciekawe gniazdeczko, zeby pozniej bylo szybciej i zakrywamy calosc "podloga". Moge zagwarantowac, ze nawet jak cos sie pokapuja to nie beda zdejmowac podlogi w budce :)), (no chyba, ze beda, kto ich tam w sumie wie). Dwie uwagi: - nie zapomnij zaizolowac koncowki oraz podlaczenia, bo srodowisko gleby jest lekko nieprzyjazne, - podloga przymocowana jest srobami krzyzakowymi, ale lepiej jest wziasc jakis wkretak ze sporym przelozeniem bo cholery potrafia byc solidnie dokrecone. Po zakonczeniu najlepiej jest je tak samo dokrecic, zeby nie wzbudzac "podejrzen" :)) -------------------------------------------------------- 3. Nity. Przelatujac przez spora ilosc tekstow nigdzie nie zauwazylem, aby ktos mowil co zrobic, jak napotkamy zamiast srob nity. Niestety w okolicy gdzi ja egzystuje jest tego sporo. Zrywanie nitow: Mosimy zaoparzycz sie w szczybce, a wlasciwie cazki, tylko nie takime jak "nozyczki", a takime jak te sympatyczne do wyrywania np. gwozdzi :). Kolejnym przydatnym "uzadzeniem" jest dlutko nie za duze, sluzy ono do tworzenia szczeliny miedzy nitem, a powierzchnila laczonych blach, czasami szpara jest tam z zalozenia. Po stworzeniu wyzej omowionej szczeliny mozemy przystapic do pracy cazkami, delikatnie wyciagamy nit, tylko nie obcinajcie lba, bo ciezko jest cos z tym pozniej zrobic. Zakladanie nitow: Tutaj niestety nic nowego nie wymysle, trzeba sie zaoparzyc w nitownice do nitowania na zimno (hehe) i pare sztuk nitow (uzywane przez tpsa srednice to 3 mm oraz 4 mm [moze byc 5mm]) Ja swoja zakupilem za 10 pln, tak wiec nie jest to zbyt duzy wydatek, ale zawsze :(. -------------------------------------------------------- 4. Takie tam glupoty. Glupota nr.1 (krzaczki) Jezeli chcesz zobaczyc narodowe krzaczki na ekranie srebrnego Urmeta to wybierz cos takiego 0800 i tyle 0 ile sie da, potem dowolne 9 cyfr i masz na wyswietlaczu narodowe krzaczki. Glupota nr.2 (0800) Wielu z was powie, ze ten bug nie dziala, ale ja mam o tym odmienne zdanie. Owszem nie dziala zawsze, ale dziala. Musimy zaopatrzyc sie w aparacik z wybieraniem impulsowym (te nieszczesne tok tok tok tok). Nastepnie krecimy sobie 0 800 i czekamy, najpierw cisza, potem sygnal, a potem znowu cisza. No i teraz jak to jest: mianowicie sygnaj jest modulowany w nastepujacy sposob cisza..dzwiek..cisza..dziwek. Teraz tak nalezy wyczuc kiedy powinien nastapic .dzwiek. (mniej wiecej co ok. 1 sek) i kiedy nastapi ten drugi okres ciszy (po sygnale) nalezy wcelowac z wcisnieciem klawisza (najlepiej 0) tak, zeby wypadlo w momencie w ktorym zaprzmial by .dzwiek. . Moze to lekko glupkowate, ale dla mnie dziala owszem nie zawsze, ale udane 4 proby pod rzad o czyms swiadcza, a poza tym sprawdzalem to na kilku aparatach. Owszem w miedzyczasie mozna dostac nerwicy od ilosci przypadkow nieudanych, ale jak ktos chce srawdzic to zapraszam. Moja teoria o tym, ze musi to byc w momencie .dzwieku. moze sie okazac kompletnym debilozmem i wcale sie nie zdziwie. No ale skoro doswiadzcenie udalo sie przeprowadzic wiecej niz raz, o czyms to swiadczy. Glupota nr.3 (ostatnia) Jezeli macie zamiar na chama wpinac sie w budke, znaczy sie do srodka, badz gdzies w samej budce, to najlepiej jest to robic, paradoksalnie w bialy dzien. Hmmm, cos mi na mozg padlo powiecie, ale jezeli macie odpowiedni sprzet i nie zachowujecie sie podejrzanie oraz nie macie 10 lat to naprawde nikt nie zwroci na wasze poczynania uwagi. Inaczej jest w nocy kiedy to jakis osobnik z mlotkiem i latarka szwedajacy sie kolo budki jest latwym pretekstem do wezwania slozb pozadkowych. Rada, glupia jak kazda inna, ale co tam. Koniec, tego tekstu. Pozdrowionka dla wszystkich ludzi, ktorzy wiedza czego chca od zycia, CoatFreaK (catfreak@usa.net) ps. Wiem, ze troche przegadane, ale tak to juz jest :) pss. Jezeli ktos chce mi cos przekazac (hehe ciekawe kto): coatfreak@usa.net |