Schemat stabilnego generatora na tranzystorze MOSFET w układzie Colpittsa.
Schemat [10.8 kb]
Dobra - macie tutaj następny generator na tranzystorze typu MOSFET. O zaletach zastosowania tego typu półprzewodnika przy
konstrukcji generatorów już wspominałem, ale warto przypomnieć. Tranzystory typu MOSFET cechują się bardzo dużą impedancją wejściową (rzędu kilku mega omów). Sprawia to iż pracują one na bardzo niskim poziomie sygnału, co zapewnia stabilność temperaturową półprzewodnika, nie zaburzając punktu jego pracy. W efekcie, w układzie generatora otrzymujemy sygnał HF o niskiej wartości poziomu, lecz doskonałej stabilności.
Dość tych peanów - teraz nieco o budowie. Generator przystosowany jest do zakresu częstotliwości z przedziału (88-108 MHz) co w obecnej chwili jak najbardziej jest na czasie. Sygnał audio wchodzi do układu poprzez potencjometr R1 który reguluje jego poziom, a co za tym idzie, dewiację modulatora. Na początku przechodzi on poprzez układ preemfazy który na celu ma podbicie jego wartości w zakresie górnej części pasma, co pozytywnie wpływa na jakość modulacji a przez co i
dźwięku. Jeśli sygnałem wejściowym zamiast audio będzie MPX należy ominąć ten blok podłączając sygnał bezpośrednio na wejście modulatora , tj. przed rezystor 56k.
Generator pracuje w klasycznym układzie Colpittsa w oparciu o tranzystor BF981. Jest to tranzystor MOSFET z
podwójną bramką typu N . Jeśli byłyby problemy z jego dostępnością na rynku zastosować można także BF982, BF964 albo BF990A, BF991 (obudowa sot143)lub podobne. Nazwy oraz rozkład wyprowadzeń obudów tych półprzewodników zamieściłem na rysunkach obok. Układ rezonansowy opiera się na trymerze 5-33 piko, którym stroimy częstotliwość nośnej, a także na cewce L1 na którą składa się 3.5
zwoju miedzianej srebrzanki o przekroju 1mm, nawiniętej na średnicy 6 mm z rastrem (odstępem pomiędzy zwojami) 0.5-1.0 mm. Cewka powinna zostać zabezpieczona przed możliwością zmiany swego położenia a także geometrii poprzez zalanie jej woskiem albo klejem. Pośrednio na częstotliwość obwodu rezonansowego mają także wpływ kondensatory 6.8 piko. Modulacja odbywa się na warikapie (diodzie pojemnościowej BB105) którego pojemność powinna wynosić około 20p. Indukcyjność dławika RFC wynosi około 10 mikro henrów. Sygnał wysokiej częstotliwości przechodzi następnie do separatora
zbudowanego także na tranzystorze MOSFET tego samego typu co generator. I tutaj również
wykorzystywane są własności MOSFETa gdyż daje on doskonałą separację pomiędzy sygnałem HF o bardzo małym poziomie pochodzącym z generatora a następnym stopniem którym jest wzmacniacz (driver) na półprzewodniku BFR96S. Potencjometr R2 służy do płynnej regulacji mocy i podczas pierwszego załączenia układu powinien być w pozycji zwarcia do masy. Tranzystor BFR96S jest dość tródny do zdobycia na naszym rynku dlatego polecam Wam eksperymentowanie z innymi półprzewodnikami wymienionymi w tabeli . Cewka L2 ma 3.5 zwoja natomiast L3 5.5
zwoju. Obie nawinięte są na średnicy 6 mm srebrzanką o przekroju 0.8 mm z zachowaniem odstępu między zwojami w granicach 0.5-1 mm. Układ
samodzielnie nie daje nazbyt wielkiej mocy (szczególnie jeśli zubożymy go o tranzystor BFR96S). Dlatego warto zaopatrzyć go w odpowiedni wzmacniacz. Przykładów szukajcie na innych schematach. Jeszcze co nieco o zasilaniu. Całość układu wymaga napięcia 12 woltów (najlepiej stabilizowanego) i nie pobiera nazbyt dużego prądu (szczególnie bez BFR96S). Zasilanie samego generatora wynosi 9 woltów i stabilizowane jest na scalaku LM7809 (może być w wersji L). Układ dobrze jest zamknąć w puszce ekranującej. Należy wtedy odseparować od siebie przegrodą generator i separator (driver).
Układ nie został sprawdzony przeze mnie w sposób praktyczny dlatego nie mogę dać Wam dokładniejszych wskazówek.
copyright by pink [styczeń 2000] [ index # idea # technika # info ]
|