Niby youthcoders.net jest za otwartą edukacją a na każdym kroku można się natknąć na Adobe Flash. Dlaczego nie używamy HTML5?

Sądzę, że dlatego, że html5 jest wspierane tylko przez najnowsze przeglądarki i to nie w pełni
np. ff4 beta wspiera html5, ale ostatnia wersja stabilna już nie za bardzo... To samo tyczy się innych przeglądarek (Opera, Chrome, kIEpski).
Poza tym, co ty taki wzięty na zamknięte oprogramowanie? (tak, prawda, Flash muli niemiłosiernie, ale u większości jest obsługiwany...)

BTW gdzie jest Flash? bo jakoś nie zauważyłem (może przez adblocka)

Tu trudno znaleźć ale na EYIA jest powszechny.

A Flash ssie dlatego że jest (jak to określił jakiś człowiek od X11 bodajże zamknięte sterowniki) "broken forever". Przez brak dostępu do kodu nie da się go optymalizować i ulepszać. Gdyby kod był otwarty to nie miałbym potrzeby otwierania YouTube w VLC albo Minitube bo społeczność doprowadziłaby do tego aby działał płynnie (patrz też http://www.google.pl/search?q=dlaczego+flash+ssie ). Obecny model produktu centralnie kierowanego nie przynosi ulepszenia go lecz monopol.

http://www.heise-online.pl/security/fea ... 80567.html

Proponuję kompromis w postaci dostosowywania treści do przeglądarki, tzn. filmy czy dźwięki mogą być odtwarzane na oba sposoby.

Teo, rozumiem Twoją argumentację

Jednak YC nie jest naszym jedynym życiowym zajęciem Mamy studia, prace, żony / dziewczyny, a niektórzy z nas całą rodzinę... To naprawdę zabiera lwią część dnia

Korzystamy z Joomli i jej dodatków, aby odciążyć się trochę od konieczności kodowania wszystkiego samemu, co uniemożliwiłoby nam jakikolwiek rozwój.

Wydaje mi się, że Flash nie jest złem wcielonym. Wtyczka jest darmowa. Flash pozwala na odcięcie się od walki z przeglądarkami. Wiadomo, że jeśli działa na jednym flashu, powinno działać gdzie indziej

Wierz mi, że idee, które nam przyświecają są same w sobie trudne - zobacz choćby liczbę zgłoszeń (choć przyznać trzeba że są porządne, nie jakieś buble) na konkurs. Z całej Polski 4 zgłoszenia, to trochę mniej niż oczekiwaliśmy

Jeśli dorzucilibyśmy do tego jeszcze walkę z flashem, Windowsem, MS Officem, itp to byśmy przegrali w przedbiegach.

Flash działa. HTML 5 nie zawsze. Flasha ma 95%[?] userów. Przeglądarkę obsługującą HTML5 10-30[? zgaduję]. Wtyczek do Joomli wykorzystujących flasha jest wiele. Działają. Są przetestowane i stale rozwijane. To są zdecydowane plusy.

Jeśli miałbyś ochotę napisać wtyczki / komponenty / moduły do Joomli zastępujące dzisiejszą funkcjonalność, oparte o HTML 5 - z progresywnym ulepszaniem (musi działać też dla ludzi z przeglądarkami bez HTML5) - to z chęcią zaczniemy używać

Pozdrawiam
Patryk yarpo Jar

Joomla to zaprzeczenie KISS, poddałem się z pisaniem rozszerzeń jak zobaczyłem MVC.

A z Fla$hem (ha ha, można "Window$" to można i "Fla$h") sprawa jest taka że ma zamknięte źródło i przez to nie zainstaluję go bo boję się exploitów i inwigilacji. Jest bublem wypromowanym przez monopol. I teraz żeby coś odtworzyć muszę patrzeć do źródła strony i kopiować adres bo "niedasię" publikować w nowoczesnym standardzie tylko trzeba dawać zarabiać monopoliście.

Każda przeglądarka bez Flasha, i każda strona internetowa bez Flasha, to spadek popularności Flasha. Spadek popularności Flasha to mniej sprzedanych Flash Builderów i innych programów do tworzenia plików swf. Mniej sprzedanych produktów to mniejszy zarobek Adobe. WYKOŃCZMY TWÓRCÓW CLOSED SOURCE!!!

Adobe jest gorszy od Apple i Microsoftu razem wziętych! O ile dla OS X i Windowsa mamy alternatywę w postaci GNU o tyle Flasha nic nie otworzy. O ile na GNU pisane są programy jako odpowiedniki windowsowych o tyle jeśli jest wersja flashowa to nikt się nie trudzi żeby zrobić alternatywę działającą pod Java, SVG, HTML5 czy Moonlight.

A gdyby tak otwierać filmy w Java, hm....

Według mnie MVC i KISS są jak najbardziej "podobne" że tak powiem ten wzorzec (jak i pozostałe wzorce), oop i inne wysokopoziomowe wynalazki zostały stworzone po to, aby ułatwić ludziom życie. Dzięki MVC można stworzyć aplikację niezależną od I/O - input jest pobierany przez odpowiedni kontroler, dane przetwarzane przez model, a output renderowany przez widok. Dzięki temu widok i model są niezależne od sposobu pobierania danych, a model i kontroler są niezależne od medium wyjściowego (czy to koonsola, strona, program z GUI, etc). W ten sposób już istniejącą aplikację jest łatwiej dostosować do pracy z nowym I/O.

Teraz do tematu:
chcesz mi powiedzieć, że nie masz zainstalowanego z Flasha, bo "boisz się inwigilacji i exploitów"? Jeśli coś takiego by było rzeczywiście zaszyte w tym, to prędzej czy później by wyszło na jaw. A taka awantura byłaby katastrofą dla Adobe (dzięki czemu Flash prawdopodobnie by padł). I tak, nie da się publikować w html5, bo, powtarzam po raz wtóry: HTML5 NIE JEST WSPIERANY PRZEZ WIĘKSZOŚĆ PRZEGLĄDAREK. Jeśli właściciel strony by z tego zrezygnował to by stracił mnóstwo użytkowników, a co za tym idzie - pieniędzy. Nie wiem, czy posiadasz własną stronę, ale zobaczenie na stronie informacji o tym, że nie masz możliwości obejrzenia jakichś materiałów jest bardzo odstraszająca; zwłaszcza, jeśli te dane są "ogólnodostępne i za darmo". "Każda przeglądarka bez Flasha, i każda strona internetowa bez Flasha, to spadek popularności Flasha" - oraz cios w stopę właściciela strony/przeglądarki - jak ktoś zobaczy, że przeglądarka nie obsługuje Flasha, to użyje innej, która ma takie możliwości, a tą zostawi aby umarła śmiercią naturalną. Jedyne wyjście byłoby w wypadku braku alternatyw, ale jak wiadomo przeglądarek na rynku jest kilka...
Jeśli chodzi o alternatywy - są one zbyt słabo rozpowszechnione aby twórcom opłacało się do nich dostosowywać. Co z tego, że 100 osób będzie mogło zobaczyć coś w SVG, HTML5 czy Moonlight, jak 10 000 osób będzie mogło zobaczyć to samo, ale we Flashu? Dla właścicieli stron ten 1% nie przynosi na tyle dużych zysków, aby tworzyć dla nich kilka alternatywnych rozwiązań...
Specjalnie pominąłem wcześniej Javę, bo mimo iż ona jest dobrze rozpowszechniona, to z jej strony płynie największe niebezpieczeństwo - aplety Javy mają bardzo duże możliwości (i łatwo w nich zaszyć np. wirusa czy inny syf), przez co spora część użytkowników (w tym ja) im nie ufa. Dlatego odpalenie filmu przez aplet może być dość problematyczne. A poza tym - Java jest niemiłosiernie wooolna

Ale się rozpisałem

Teo, nie jestem specjalistą od Joomli, ale jeśli jest napisana z wykorzystaniem MVC, to raczej jest to powód do radości i potwierdzenie KISS = "Keep it simple stupid". Przecież mamy podział na warstwy. Da się to zrobił lepiej?

Posłucham Wiem, że jesteś w stanie mnie zaskoczyć

Moim zdaniem programista powinien decydować o ilości warstw a nie projektant jakiegoś tam modelu.

Exploity w Adobe Flash się zdarzają. Podawałem link do heise-online.pl w którym był podany przykładowy.

Praktycznie każda nowoczesna przeglądarka obsługuje Fla$ha ale nie jest powiedziane że użytkownik zgodzi się na tą obsługę. Tak samo każdy webmaster ma możliwość umieszczenia "aplikacji" fla$howych ale nie musi tego robić. O to mi chodzi z osłabianiem monopolistów.

Gdyby Flash Player miał otwarte źródło to byłaby zupełnie inna bajka...

Aplety Java uruchamiane na stronach internetowych mają niższe uprawnienia niż aplikacje działające normalnie w systemie.

Nie. W szczególnych przypadkach tak. Np. jak pracujesz nad własnym rozwiązaniem. Ale nie w sytuacji, w której masz system nad którym pracuje wielu programistów. Pamiętaj, że każdy programista wg niego "programuje najlepiej, bo jakby można było lepiej programować, to on by tak programował"

Podział na warstwy z góry narzucony jest dobry i właściwy. Popieram.



Prawa rynku. Flash daje szybko i łatwo pożądane wyniki.



Firefox ma otwarte źródła i nigdy nie zajrzałem... Podobnie byłoby z Flashem pewnie. A jestem programistą. Nie mów mi proszę, że przedebugowałeś cały open office, firefoxa, luniksa i wszystko co ma otwarte źródło. Niestety, nie mam czasu na wiele rzeczy, które powinienem zrobić. Na przeglądanie źródeł całkowicie czasu nie starcza. Nie mówiąc o tym, że aby znaleźć sprytnie ukryty kod, trzeba czasem sporo się nagłowić. Nikt nie wstawiałby takie fragmentu banalnie wprost. Czasem czytając moje bardzo stare kody trudno mi się połapać [bardzo stare, bo potem lepiej pisałem]. Co dopiero z cudzym kodem... ble.



Z tego co wiem, też miały jakieś luki.

Ja naprawdę nie mam nic przeciwko temu, aby pchać świat do przodu. Pamiętaj, jednak że nie każdy musi być zainteresowany tak dogłębnie tematyką, jak Ty . Niektórym starcza, że działa. Co więcej w zastosowaniach komercyjnych jednak zamknięte źródła się dobrze sprawdzają

Zauważyłem w kilku firmach że często wybiera się płatne i zamknięte rozwiązania, choćby po to, aby móc ich używać za pewniaka - to ma działać. Jak nie działa, ktoś musi naprawić, bo inaczej jest jakaś kara wynikająca z umowy. Tak ten świat wygląda. Nie wiem, czy należy to zmieniać. A raczej, czy warto próbować?