Mam ciągle w pamięci utyskiwania ambitniejszych uczestników obozów komputerowych na jakość nauczania informatyki w szkole. Sam jestem nauczycielem realizującym ten przedmiot nauczania i... czasami ogarnia mnie bezsilność metodyczna, przygnieciona z jednej strony tempem rozwoju technologii, a jeszcze bardziej zmieniającego się podmiotu nauczania: ucznia.

Jak pogodzić metodycznie realizację podstaw programowych z całkiem inną jakością ucznia, który już dawno przestał być takim jak zakładają jeszcze niedawno temu świetne metody pracy z uczniem i programy nauczania? Dlatego założyliśmy nowy dział na forum: Informatyka w szkole.

Ulżyjmy sobie i wyartykułujmy, co nas boli, co nas wkurza, ale też co nas cieszy lub napawa nadzieją i optymizmem. Zapraszamy!

Nie będę oszukiwał, że decyzję uruchomienia takiego działu forum przyspieszył jeden arogancki list nauczyciela informatyki z Warszawy, zobacz: eduwww.net

Ja sam mam kaca moralnego, że moje lekcje nie są idealne. Szukam ciągle metody, aby dotrzeć do uczniów dla realizacji zadań mojego przedmiotu zgodnie z celami nauczania. Nie ma na to jednak mocnych. Dla konstruktywności działania w klasie potrzeba woli i zaangażowania obu stron. Nauczyciela i ucznia. 

Powtórzmy na forum to, co opowiadaliście na obozach komputerowych - jak to było, jest u Was.

JA ze swojej strony poproszę znajomych nauczycieli i autorytety do wypowiedzi na te tematy lub postaram się przytoczyć ich opinię wyartykułowaną przez nich w innym miejscu.