• 2012 (3)
  • 2011 (51)
  • 2010 (38)
  • 2009 (36)
  • < lipca 2011 >
    Pn Wt Ś Cz Pt So N
            1 2 3
    4 5 6 7 8 9 10
    11 12 13 14 15 16 17
    18 19 20 21 22 23 24
    25 26 27 28 29 30 31

    Weź udział!

    Logo konkursu Wolny Wybór

    wypróbuj

    Logo wielojęzycznego chatu

    : Home / blog / wpisy wg daty
    Lipca 2011

    Poniedziałek 25 lipca 2011

    Wirtualna Obecność... PDF Drukuj Napisz e-mail
    Wpisał %s Jan Jackowicz-Korczyński
    poniedziałek, 25 lipca 2011 18:50
    Blog / wpisy

    Kadra i uczestnicy komputerowych obozó INTERKMP cieplutko pozdrawia Patryka, który z nami obecnie nie może ,,INTERKAMPIĆ''. Patryk! Pamiętamy wszyscy o Tobie i wirtualnie jesteśmy dalej z Tobą. 

    Ciepło pozdrawia Cię Ala, które teraz jest uczestnikiem obozu filmowo-telewizyjnego. Pozdrawia Cię też stara kadra informatyczna z obozów Twórców gier i komputerowych. Wszyscy pamiętaja Twoje wieczorne prelekcja ,,dla ambitniejszych''.

    Nie można też zapomnieć naszych wspólnych ,,ZGRYW'' ,,bandy czterech'' jak nazywalismy kadrę zintegrowanych obozów komputerowych...

    Tytułem wspomnienia z temtych czasów mały klip filmowy Patrykowi:

     

    http://www.youtube.com/watch?v=Rog1taOlz-I

    Read more
    Zmieniony ( poniedziałek, 08 sierpnia 2011 23:43 )


    środa 20 lipca 2011

    Druga pensja z sieci PDF Drukuj Napisz e-mail
    Wpisał %s Patryk yarpo Jar
    środa, 20 lipca 2011 20:17
    Recenzje / Recenzje książek

    Okładka Druga pensja z sieci. Jak rozpocząć i rozwinąć działalność w internecie, nie rezygnując z aktualnej pracy

    Olbrzymia część codziennego życia przeniosła się do internetu. Oznaczałoby to, że w sieci czeka na nas wiele okazji do tego, aby dorobić się fortuny lub choćby znaleźć niewielkie źródło dodatkowego dochodu.

    Autorzy książki przedstawiają się jako ludzie, którzy m. in. w internecie dorobili się milionów. Teraz z pozycji doświadczonego i sytego tygrysa biznesu dzielą się swoją wiedzą z młodymi wilkami e-ekonomii.

    Rozpoczynając lekturę liczyłem na coś zupełnie innego. Miałem nadzieję, że o to odkryję złotą zasadę jak stać się bogatym człowiekiem nic (lub  w najgorszym wypadku niewiele) nie robiąc. Otóż - ponoć tak się nie da, o czym autorzy informują już na wstępie. Aby nie siać pesymizmu zdradzę, że twierdzą także, iż jednym z mitów przeszkadzających w dorobieniu się dużych pieniędzy jest zbyt ciężka praca.

    Książkę czyta się przyjemnie. David Lindahl i Jonathan Rozek bardzo przyjaźnie i zrozumiale opisują wiele technicznych aspektów. Wskazują także którędy ich zdaniem warto podążać, a którędy lepiej nie iść - choćby wskazując górną cenę za hosting, czy podając miejsca, gdzie można za bardzo niewielkie pieniądze wynająć do pracy programistę (czy też samemu będąc programistą poszukać tam pracy). Głównie autorzy skupili się na tym, jak sprzedać info produkty (artykuły, poradniki, itp.)

    Chwilami miałem wrażenie, że czytam o kwestiach wiadomych i oczywistych. Być może jednak przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, iż jestem na bieżąco z technologią, a i w biznesie internetowym mniej lub bardziej od dłuższego czasu uczestniczę. Z opinii osoby, której dałem kawałek książki do przeczytania (gdy jakiś termin związany z marketingiem internetowym wydawał się jej niejasny) wiem, że pozycja bardzo dobrze i szybko tłumaczy wcale niełatwe kwestie początkującym.

    Minusem książki jest z pewnością fakt, iż nie odnosi się ona do realiów polskich. Czy to narzędzia proponowane przez autorów, czy też np. metodyki tworzenia nazw domen nie do końca są właściwe dla polskiego rynku.

    Ostatecznie sądzę, że jeśli ktoś miałby zamiar rozpocząć zarabiać w sieci publikując w niej jakieś materiały informacyjne i do tej pory nie miał żadnej styczności z taką formą zarabiania, to "Druga pensja z sieci (...)" jest dobrą propozycją. Jeśli ktoś od lat siedzi w internecie, pewnie warto przeczytać kilka uwag ludzi bardziej doświadczonych i część z tego przyswoić, traktując to jako jeden z wielu poradników potencjalnych ludzi sukcesu.

    Druga pensja z sieci. Jak rozpocząć i rozwinąć działalność w internecie, nie rezygnując z aktualnej pracy

    Wydawnictwo helion - 06/2011

    Read more
    Zmieniony ( środa, 20 lipca 2011 20:36 )


    Niedziela 17 lipca 2011

    LADSPA - dodatkowe efekty w Audacity PDF Drukuj Napisz e-mail
    Wpisał %s Teodor Woźniak
    niedziela, 17 lipca 2011 21:58
    Multimedia / audio

    Audacity jest wolnym, otwartym i darmowym edytorem dźwięku. Funkcje wbudowane w program w zupełności wystarczają osobom które chcą wyciąć fragment utworu w celu zrobienia dzwonka na komórkę czy też zmiksować ścieżkę dźwiękową do amatorskiego filmu. Jednak ludzie zniechęceni brakiem funkcji przetwarzających dźwięk wybierają rozwiązania closed source, marnując pieniądze i zabierając sobie wolność. Czy potrzebnie? Nie. Wystarczy przyjrzeć się interfejsowi i zauważymy menu "wtyczki" wewnątrz "Generowanie tonu" i "Efekty".

     

    Wybieramy jakąś wtyczkę, np. generującą dźwięk:

    menu

    Ukaże się okno ustawień:

    ustawienia efektu

    Po wybraniu odpowiednich wartości (można sobie pomagać przyciskiem "Podgląd") klikamy OK.

    efekt

     

    Możemy też stosować efekty na już istniejących dźwiękach. Pokażę to na przykładzie poprawiania muzyki zepsutej przez producenta na skutek wojny głośności. Nadmierna kompresja dynamiki potrafi popsuć przyjemność słuchania gdyż cały czas jest głośno - nie ma różnicy poziomów (ale to temat na osobny artykuł). Jako ciekawostkę podam że użyłem utworu na licencji CC.

    Widzimy tutaj tzw. "cegłę":

    cegła

    Firma DBX produkuje odtwarzacze zdolne do naprawiania poprzez "odwrócenie" kompresji dynamiki. Jeśli nie chcemy wydawać pieniędzy na audiofilski sprzęt albo nie mamy miejsca na półce, skorzystajmy z rozwiązania programowego: zaznaczamy cały plik (Ctrl+A) i wybieramy ekspander:

    ekspander

    Możemy zatwierdzić ustawienia domyślne lub je zmodyfikować. Po zakończeniu pracy ekspandera zobaczymy że sygnał nie wypełnia możliwego zakresu. Wzmocnijmy więc go (Efekty -> Wzmacniaj -> OK) i możemy się cieszyć trochę lepszą dynamiką niż wersja początkowa:

    po ekspanderze

     

    Nie widzę żadnych wtyczek. Co robić?!?!

    To znaczy że w systemie ich nie ma. Standard wtyczek nazywa się LADSPA (Linux Audio Developers Simple Plugin API) i można je ściągnąć. Przykładowy pakiet wtyczek można zainstalować poleceniem (Debian):

    aptitude install swh-plugins

    Nie orientuję się we wsparciu LADSPA pod Windowsową wersją Audacity.

     

    Read more


    Poniedziałek 11 lipca 2011

    5 komend, któte każdy powinien znać PDF Drukuj Napisz e-mail
    Wpisał %s Kuba Chrobot
    poniedziałek, 11 lipca 2011 13:05
    Inne tematy / Linux

     Każdy z nas, urzytkowników linuxa, kiedyś zaczynał przygodę z tym systemem. Wtedy poznawaliśmy tajemnicze narzędzie - Terminal.

    Wg. mnie, każdy z nas powinien znać przynajmniej 5 podstawowych komend. Każdy z Was je zna, lecz nowi urzytkownicy mogą nie znać.

    Jakie to komendy i do czego służą?

     

    1.sudo (Linux)

    sudo jest komendą, która pozwala na wykonanie polecenia z uprawnieniami roota. sudo czyli SUperuserDO.

    Kiedy wpiszemy do terminala "apt-get upgrade" nic sie nie stanie. Terminal nam powie, że nie możemy tego zrobić, bo nie mamy uprawnień

    roota. Ale kiedy wpiszemy 'sudo apt-get upgrade', terminal zapyta się o hasło. Hasło roota. Wpisujemy, i wio! System się aktualizuje.

    Można zrobić także tak, że nie musimy wpisywać sudo. Do tego służy su, czuli komenda SuperUser.

    Kiedy wpiszemy 'sudo su', poprosi nas o hasło, wtedy jesteśmy w teminalu z poziomu roota.

     

    2.ls (Mac OS X, Linux)

    Mamy uruchomioną konsole i jesteśmy w folderze. Zapomnieliśmy jak się nazywa nasz folder, do którego chcielibyśmy wejść. I co teraz?

    Do tego przydaje się ls. Komenda ta wyświetla zawartość katalogów. A z resztą, odsyłam do mojego wcześniejszego artykułu - Wiersza Po-

    -leceń dla zielonych! Przykład:

     

    MacBook-Jakub:~ jakubchrobot$ ls

    Adobe Photoshop CS5.1 Documents Movies Public reklama2.png reklama5.png

    Applications Downloads Music Wyślij rejestrację reklama3.png

    Desktop Library Pictures reklama1.png reklama4.png

    MacBook-Jakub:~ jakubchrobot$ 

     

    3.cd (Mac OS X, Linux)

    Dobrze, wiemy już do jakiego katalogu przechodzimy, ale... jak tam przejść? A do czego służy cd? Kiedy chcemy przejść wpisujemy:

     

    MacBook-Jakub:~ jakubchrobot$ ls

    Adobe Photoshop CS5.1 Documents Movies Public reklama2.png reklama5.png

    Applications Downloads Music Wyślij rejestrację reklama3.png

    Desktop Library Pictures reklama1.png reklama4.png

    MacBook-Jakub:~ jakubchrobot$ cd Movies

    MacBook-Jakub:Movies jakubchrobot$ 

     

    4. uname -a (Mac OS X, Linux)

    Jak sprawdzić, jaką sie ma wersje jądra w systemie?

    To proste, wpisz w terminalu 'uname -a', a zobaczysz. Przyklad (Mac OS X):

     

    MacBook-Jakub:Movies jakubchrobot$ uname -a

    Darwin MacBook-Jakub.local 11.0.0 Darwin Kernel Version 11.0.0: Sat Jun 18 12:56:35 PDT 2011; root:xnu-1699.22.73~1/RELEASE_X86_64 x86_64

    MacBook-Jakub:Movies jakubchrobot$ 

    5.sudo apt-get install lub packman -S (Arch) (Linux)

    Jest to jedna z najważniejszych komend. Za jej pomocą można zainstalować dany pakiet. Np, w USC instalujemy poprzez klikanie na guziki.

    To jest odpowiednik konsolowy. Wpisujemy 'sudo apt-get install {dany pakiet}' albo 'packman -S {dany pakiet}'

    I juz, wpisujemy hasło, i wio!

    Read more
    Zmieniony ( piątek, 15 lipca 2011 02:05 )


    Sobota 09 lipca 2011

    Mac OS X Lion - nowa innowacja (można to nazwać recenzją) PDF Drukuj Napisz e-mail
    Wpisał %s Kuba Chrobot
    sobota, 09 lipca 2011 15:06
    Recenzje / artykuły

    Witam

     

    Chciałbym Wam dziś przybliżyć system, który będzie miał swoją premierę prwdopodobnie 14 lipca. Chodzi o nową wersje Mac OS X - Lion.

    Wczoraj pobrałem wersje GoldenMaster, czyli wersje finalną dla deweloperów. System jest reklamowany pod sloganem: "The power of Mac OS X

    The magic of iPad.". Z tym "magic of iPad" chodzi o gesty multi touch. Na gładziku w macbookach, czy na magic trackpad. Ale po kolei.

    Przedstawie nowości:

    GESTY MULTI-TOUCH

    Faktycznie, gest są, i mają się bardzo dobrze. Gesty działają perfekcyjnie. Poniższy rysunek prezentuje nam prawie wszystkie gesty:

    prawie, bo jest jeszcze LAUNCHPAD 

    Co to jest LAUNCHPAD?

    Launchpad jest aplikacją, do szybkiego uruchamiania aplikacji. Ma interfejs iOS dla iPada.Zaczepiamy tam ulubione aplikacje, grupujemy

    je w folderach itp.

    Nazwa jest dziwnie znana posiadaczom ubuntu. Aby wywołać LAUNCHPAD'a, musimy położyć 4 palce na gładziku i przyciągnąć do środka.

    MISSION CONTROL...

    ...czyli następca znanego z MAC OS X 10.4, 10.5 i 10.6 Expose. Aplikacja służy do grupowania okien w kategoriach programów. Dzięki niej,

    łatwiej nam się dostać do różnych okien, kiedy mamy bajzel. Aplikacja działa jak należy.

    AUTO SAVE i VERSIONS

    Auto save służy do automatycznego zapisywania plikow. Wiecie, czasami zapominam zapisać jakiś plik. I wtedy przydaje się program.

    Co z "Versions"? Aplikacja służy do podglądu wersji np. Tekstu. Jest to historia dokumentów. Całość prezentuje się fajnie, ale niestety

    nie widzę zastosowania tego programu.

     

    OGÓLNIE

    System Lion jest systemem udanym. Podobają mi się gesty multi-touch oraz prostota systemu. Jednak system raz mi się zawiesił, a pare

    razy bardzo zwolnił. Nie wiem, może to dlatego, że to beta. Lecz od tej wersji nic się praktycznie nie zmieni. Wadą jest też to, że system nie

    będzie dostępny normalnie na płytach. Można go będzie pobrać z Mac App Store w cenie 23 USD.

    Zalety:

    Prostota

    Mission Control

    Versions

    Mac App Store

    Wady:

    System czasami sie zawiesza i zwalnia

    Dostepny tylko w Mac App Store

    Tylko na Macintoshe

     

    OCENA: 7,5/10

    Read more


    Sobota 02 lipca 2011

    Windows 7 - okiem linuksiarza (Część Druga) PDF Drukuj Napisz e-mail
    Wpisał %s Kuba Chrobot
    sobota, 02 lipca 2011 16:02
    Oprogramowanie / Inne

    Witajcie.

     

    Jest to druga część mojego artykułu. Prawdopodobnie podsumowywująca. Na Win7 zainstalowałem kilka programów (NFSMW, Chrome, Thunderbird

    Pidgin) i jest całkiem niezle. Powiem tak, że raz mi wywalił i pare razy mi się bardzo zawieszał.

    Sam interfejs (który Aero sie zwie) jest naprawde przyjemny. lecz nowy pasek zadań jest rodem z KDE. Ale jest bardzo wygodnie. Mało opcji konfiguracji paska. Są widżety (KDE?) które wyglądają naprawde ładnie. Nie ma obszarów roboczych, co mnie bardzo denerwuje.

    Programy otwierają sie naprawde szybko. A teraz opiszę programy, które dostajemy na starcie:

    Windows Media Player: Odtwarzacz, który nie jest najgorszy. Obsługuje dość sporo formatów. Jedyne co mnie dziwi, jest to, że WMP nie chciał

    uruchomić pliku .avi . Jaki zamiennik: VLC

    Internet Explorer 8: Przeglądarka fatalna. Wolno wczytuje strony, i ogólnie wolna. Zamiennik: Chrome, Firefox, Opera.

    Windows Movie Maker: Program do edytowania filmów. Zawiera w sobie efekty przejścia i inne opcje. Jest dobrym programem.

    Ogólnie:...yyy, co by tu jeszcze powiedzieć. A więc, Windows 7 jest ciekawym systemem, ale nie dorównuje takim systemom jak np. Mac OS, Ubuntu, Debian (i pare innych linuxów). Oczywiście, dla graczy będzie najlepszy, ale nie jest wart tych 400 zł.

    Read more
    Zmieniony ( sobota, 02 lipca 2011 18:34 )


    Piątek 01 lipca 2011

    Windows 7 - okiem linuksiarza (Część Pierwsza) PDF Drukuj Napisz e-mail
    Wpisał %s Kuba Chrobot
    piątek, 01 lipca 2011 09:34
    Recenzje / artykuły

    Microsoft pod koniec 2009 roku wypuścił swój najnowszy i najstabilniejszy system operacyjny. Chodzi oczywiście o Windows 7. Chciałbym

    Wam przedstawić moje pierwsze kilka godzin z tym systemem.

     

    Więc tak, w Mac OS X Lion włączam bootcamp'a (program do instalacji Windowsa na Macu). Klikam "Dalej". I oto staję przed trudnym wyborem.

    Powinienem pobrać sterowniki z internetu. Więc zaznaczam, aby pobrał. Czekam godzinę, pasek pobierania się zawiesił i nie przesuwa się.

    No to wyłączam pobieranie i normalnie przez Bootcamp tworzę partycję. Wszystko ładnie, pięknie. Potem zaczynam instalacje windowsa.

    Zaznaczam to, tamto i jest... instaluje się. Czekam. Nawet szybko się zainstalował (wersja Professional). Uruchamiam ponownie laptopa i windows

    dokańcza instalację. Potem mnie loguje. Niestety, nie działa Wi-Fi, nie działa grafika, nie działają głośniki (ale Windows wie lepiej...) i nie działa Aero.

    No OK, wygląd systemu jest nawet OK. Parę godzin bez Aero wytrzymam. Przeczekuje nockę i idę do pracowni komputerowej (jestem na obozie).

    Myślę: Może sterowniki się pobiorą jak zaktualizuje system przez Windows Update?

    Niestety, nie z Windowsem te numery. Zaktualizowałem, Aero nie ma.

     

    Jeszcze dziś albo jutro zrobię kolejną część. A jakie podsumowanie tego tekstu? Po instalacji windowsa nie mamy nic. Mamy tylko jedyną przegladarkę

    w wersji 8. Musisz sobie wszystko sam pobierać i to z różnych miejsc. I to wszystko tylko za 400 zł.

    Read more
    Zmieniony ( piątek, 01 lipca 2011 09:48 )